Photobucket Photobucket Follow

Comexim – Super Dots (PL/ENG)


READ IN ENGLISH >>



W czasach, gdy nie testowałam maniakalnie staników, nie przyszłoby mi do głowy, że kropki mogą wzbudzać jakieś złe odczucia. Potem spotkałam wirtualnie masę innych stanikomaniaczek i okazało się, że niektóre z nich nie trawią kropeczek tak samo jak ja panterki. Jeśli więc kropki kojarzą wam się głównie z Myszką Minnie i nie wyobrażacie sobie nosić ich na biuście, to może nieco odcukrzona wersja Comeximu przemówi do was trochę bardziej.

wikipedia.org

Comexim – Super Dots 65H

Krój: 3HC (longline)
Rozmiary (dostępne na stronie):
65 D – K
70 C – K
75 B – J
80 A – H
85 B – H
90 C – G
95 C – F

Beż to najnudniejsza rzecz, jaka może przytrafić się bieliźnie, czarny już mi się mocno opatrzył i rzadko dostaję nagłych napadów stanikomaniactwa na widok czegoś w tym kolorze, a kropki są dość mocno eksploatowane przez marki stanikowe. A jednak, z jakiegoś powodu Super Dots mi się bardzo podoba i uważam, że detale sprawiają, że całość mimo dość zużytych części składowych jest całkiem ciekawa, więc kiedy zaproponowano mi przetestowanie właśnie tego modelu, nie zastanawiałam się ani chwili. Przede wszystkim wykończenie misek czymś, co Comexim i niektórzy producenci koronek nazywają bąbelkami. Ta część przemówiła do mnie najbardziej (i z tego samego powodu mam ochotę na Galę, co nie jest taką oczywistą sprawą, bo rzadko kupuję gładkie staniki w jakimkolwiek kolorze). Zgodnie z obietnicą producenta, jest oryginalnie, ja jeszcze nie widziałam stanika z takimi obszyciami (jeśli wy taki znacie, krzyczcie w komentarzach). Poza tym fajnie, że kokardkę umieszczono nie tylko na mostku, ale też na dole obwodu, to też nie jest taki oczywisty wybór. Nad tym, że mam słabość do longlajnów, rozwodzić się nie będę, ale to też znacząco wpływa na mój stosunek do Super Dots. I na końcu – dobór kolorów. Dla mnie jest idealnie. Gdyby zrobić ten stanik w, powiedzmy, różu i błękicie, nawet mnie kojarzyłby się z dziecięcymi rajstopami, czarne kropki na białym tle albo białe na czarnym są już tak wyeksploatowane, że nawet nie rzuciłabym na nie okiem, może jakieś neony albo niebieskie na niebieskim wyglądałyby ciekawie (czy to w ogóle byłoby widać? ;)). Połączenie beżu z czernią i kropkami sprawia, że wszystko jest idealnie zbalansowane, nie jest ani przesłodzone, ani nudne, czyli tak jak być powinno.


Jeśli zastanawiacie się, czy ten stanik może robić za nudziaka, to odpowiedź brzmi – nie. Kropki będą prześwitywały spod cienkich i jasnych bluzek. Ale też nie sądzę, żeby taka miała być jego funkcja. To jest raczej fajny codzienny stanik we wzorek, a nie rzecz do zadań specjalnych pod określony rodzaj ubrań. A poza tym – jeśli spod jasnej bluzki będzie wam prześwitywał nadruk stanika, nie przyjedzie stanikowo-ubraniowa policja i nie zgarnie was. A jeśli tak się stanie, to zachowajcie spokój, nikt nie ma póki co uprawnień do karania za pokazywanie urodziwych wzorów na biustonoszach.







Z zamówieniem czegoś z Comeximu zwlekałam baaardzo długo i właściwie nie mam pojęcia, dlaczego aż tyle to trwało. Okej, właściwie to wiem, powstrzymywała mnie cena, ale po wypróbowaniu kilku rzeczy pozbyłam się tych oporów, bo warto, serio. Przełomem była Ardea w kroju dostępnym na stronie, czyli 2HC. Jestem zbzikowaną miłośniczką nadruków zwierząt, więc nie było wyjścia, musiałam ją mieć. Krój 2HC (half cup z jednym pionowym cięciem) nie okazał się do końca dopasowany do mojego kształtu, choć pewnie dla postronnych byłby to jeden z lepiej leżących na mnie staników, bo prezentuje się mimo wszystko zjawiskowo. 3HC, czyli half cup z dwoma pionowymi cięciami, leży tak, jak powinien i na pewno to nie jest ostatni stanik w tym kroju w mojej szufladzie.



Tym, co mnie troszkę zniechęcało do robienia zakupów w Comeximie, była też rozmiarówka. Wydawało mi się, że dziewczyny noszące ichnie modele miały sporo większe miski niż w innych markach i nie potrafiłam ocenić, o ile większej potrzebuję ja. Rozmiar, który mam na sobie to 65H, zwykle noszę brytyjskie 30F, co w prostym przeliczeniu daje rozmiar 65G. Jednak rozmiary brytyjskie i europejskie to nie tylko inne oznaczenia rozmiarów, ale też, przynajmniej teoretycznie, inne odległości pomiędzy kolejnymi rozmiarami. Dla Brytyjczyków jest to jeden cal, dla europejskich marek powinny być to 2 cm i biorąc pod uwagę te różnice, trzeba przyznać, że rozmiar w Comeximie da się przewidzieć i nie jest wcale wzięty z kosmosu. Warto przy tym pamiętać, że Comexim nie używa w ogóle literki I, a zamiast niej pojawia się HH.

Krój 3HC w rozmiarze 65H jest idealnie dopasowany do mojej mniejszej piersi i nadaje jej bardzo ładny, zaokrąglony kształt. Mam jednak jednomiskową asymetrię i dla mojej większej piersi miseczka jest odrobinę za płytka. Powiedziałabym więc, że okazał się miseczkę mniejszy niż 2HC. Na szczęście da się to drobne niedopasowanie całkiem dobrze ukryć poluzowaniem ramiączka i nie zwracam na to bardzo uwagi. Nie widać żadnego bułkowania, więc jest to akceptowalne. Przy ewentualnych przyszłych zamówieniach spróbuję jednak z miską więcej i być może kieszonką na wkładki albo po prostu włożę gąbki luzem tak jak zawsze.

Obwód uszyto z dwóch warstw grubego materiału, nie rozciąga się więc zanadto i daje potrzebną stabilizację. Jest tak ścisły, jak być powinien, to znaczy nie jest za ciasny i jestem w stanie zapiąć go ciaśniej niż na najluźniejsze haftki, ale nie czuję w ogóle takiej potrzeby, nic się nie przesuwa i nie podjeżdża. Nie ma tu żadnych bocznych usztywnień, jak na przykład w longlajnach Cleo, więc obawiałam się, że obwód będzie się zwijał. I tu Super Dots bardzo mnie zaskoczył, bo nic się nie roluje. Kiedy siadam, obwód troszkę podjeżdża z przodu i zaczyna się marszczyć, ale nie zdarzyło się, żeby zrobiła się z niego rolka. Kiedy zdejmuję bluzkę po całym dniu, nadal mam na sobie longline, a to się nie tak często przy przedłużanych obwodach zdarza.

Tym, co chyba najbardziej podoba mi się konstrukcyjnie w Comeximach, są mostki węższe niż standardowe 2 cm w moim rozmiarze. Chyba w każdej recenzji piszę, że moje piersi są blisko osadzone i najpełniejsze w okolicach mostka, więc te kilka milimetrów mniej jest zawsze mile widziane i robi dużą różnicę. To jeszcze nie jest idealna szerokość, ale każde zmniejszenie odległości między miseczkami przyjmuję z entuzjazmem. Podobnie jak w poprzednio zamówionej Ardei musiałam przygiąć fiszbiny, żeby mostek przylegał. Zdarza mi się to czasami w stanikach różnych marek, więc to nic wyjątkowego. Nie jest to specjalnie skomplikowany zabieg, a te druty są dość wdzięczne, bo nie są ani zbyt elastyczne, ani zbyt twarde. Mam wrażenie, że po jakimś czasie zaczynają wracać do pierwotnego kształtu, ale zauważyłam leciutkie odstawanie chyba przy trzecim lub czwartym założeniu, a to już znakomity wynik, fiszbiny jednego z Gorteksów, któremu próbowałam poszerzyć miski, przyjmowały nowy kształt na około 3 sekundy.






Wybaczcie luźną koszulkę, ale takie właśnie rzeczy przeważnie noszę, nie lubię być obciśnięta. Znalezienie ciasnej bluzki do zdjęć, żeby pokazać kształt biustu w staniku, było dla mnie miniwyzwaniem. Na zdjęciach mam na sobie koszulkę z motywem Welsh Corgi ręcznie haftowaną na moje osobiste zamówienie przez PanFelicjan. Jeśli kochacie gadżety odzieżowe ze zwierzętami, polecam autorkę z całego serca, bo takich fajnych rzeczy przyozdobionych autorsko sierścią nie znajdziecie wszędzie, a mam wrażenie, że można zażyczyć sobie naprawdę każdy motyw.


Nie mam żadnych zarzutów do wygody Super Dots, wszystkie elementy są dobrze wykończone, obwód nie zwija się, dzięki czemu nie uwiera. Całość jest stabilna i miła w dotyku. Myślę też, że nie trzeba się martwić o drapanie tymi przeuroczymi bąbelkami na miseczkach, ponieważ są przyszyte kilka milimetrów nad miejscem, gdzie krawędź miseczki styka się ze skórą i nie powinny drażnić. Czuję je na swojej większej piersi, ale ani trochę na mniejszej, zakładam więc, że w idealnie dobranym rozmiarze nie ma z nimi żadnego problemu. 

Należę do tych osób z niezdarnymi łapkami, które longlajny zakładają tylko z pomocą bliskich. Zapinanie z przodu i przekręcanie nie wchodzi w grę, bo nie potrafię w takich warunkach satysfakcjonująco ułożyć piersi w miseczkach. Super Dots ma pięć rzędów haftek, więc jest to porcja niezłej gimnastyki. Po kilku próbach wydawało mi się, że opanowałam technikę zapinania go z tyłu na sobie, ale niestety za pierwszym razem okazało się, że zapięłam się na haftki w różnych kolumnach, a za drugim pominęłam środkową, poddałam się więc i teraz grzecznie ustawiam się do zapinania przez osoby trzecie. Nie polecałabym z tego powodu osobom z podobnym brakiem umiejętności w zakresie ubierania siebie zakładania tego stanika w poranki, gdy jest się spóźnionym godzinę do pracy/szkoły/na uczelnię, ale poza tym jest to całkiem zabawny aspekt noszenia longlajnów.

Kropki w tym wydaniu podobają mi się o wiele bardziej niż większość nakrapianych projektów w bieliźnie. Krój 3HC okazał się świetnie pasować, a czuję, że większy o oczko rozmiar miseczki sprawdzi się jeszcze lepiej. Longline jest idealnym kompromisem między niezwijającymi się i drapiącymi upatykowanymi obwodami a tymi zwijającymi się i bez usztywnień. Na pewno nie jest to ostatni trzyczęściowy half cup Comeximu w mojej szufladzie i nie ostatni longline, może kolejna będzie Gala?



PRZEJDŹ DO KOMENTARZY >>



ENGLISH VERSION



Cut: 3HC (longline)
Size range (available in the online store):
65 D – K
70 C – K
75 B – J
80 A – H
85 B – H
90 C – G
95 C – F

Before my bra obsession I would have never thought there are people who can't stand polka dots. Since then I've met lots of bra lovers and learned that some of them hate dots as much as I hate the leopard print. So, if you're one of those to whom the dot print is childish and sugary and reminds you of the Minnie Mouse, then maybe this sugarless take on the pattern will grab your attention.

wikipedia.org

Beige is the most boring thing that can happen to lingerie, I'm a bit tired of black, and I rarely get sudden bra-obsession attacks when I see something in black, and dots are a little too common on bras. But for some reason I really like the Super Dots, and I think the detailing makes it quite interesting despite a bit worn out components, so when Comexim offered mi this style for testing, I didn't have to think about it for long. Most of all, the cup finishing - something that Comexim and some of the lace sellers name "bubbles". This is the part that I love the most (and for the same reason I really like the Gala, which is quite surprising since I rarely buy plain bras in any colour). As promised on their website, it's unique, I haven't seen such trimming yet (if you know something like this, leave a comment, I'm curious). It's nice that the bow is not only sewed on the gore but also on the band, it's not so obvious choice. I won't waffle on about how I love longlines, but it contributes significantly to my love to the Super Dots. And the colour choice - it's perfect. If they had made this bra in, say, pink and pale blue, it would have reminded me of children's stockings, it would be too much, even to me who loves dots of all sizes and colours. The black and white is totally worn out, and I wouldn't consider trying it at all. Maybe the neon dots or blue on blue would be interesting (would this be visible at all?). The pairing of beige with black and these dots make this bra perfectly balanced, non-sugary or boring; it's the way it should be.


If you wonder whether this bra could work as a nude (I saw this question on Comexim's fanpage), then the answer is - no. The dots would show through the light and sheer clothes. But I don't think it is its purpose. It's more like a nice everyday bra with a print, not something for special occasions to wear under specific kind of clothing. By the way, if the bra's print shows through your light blouse, there won't be no bra police coming to get you, and no one is empowered to punish people for showing nice prints on bras to the world :)







I was very reluctant to try something from Comexim, and I can't tell why exactly. OK, actually I can, I was deterred by the price, but after trying a few things, I no longer see it this way. It's worth it. In my case the breaking point was the Ardea in 2HC. I'm a crazy animal lover, so it was obvious I'll get it sooner or later. The 2HC cut (one vertical seam) turned out to be far from perfect fit on me, even though I feel someone could see it as one of my best fitting bras, as it looks great, in spite of all the fit issues. The 3HC, half cup with two vertical seams, fits me perfectly, and I'm sure it's not the last bra in this cut in my drawer.



Comexim's sizing was another factor discouraging me from buying from them. It seemed the other Comexim users had much bigger cup size than in other brands, and I couldn't tell how much more would I need. The size I'm wearing here is the 65H. I wear the UK 30F most often, which is the equivalent of the European 65G in a simple conversion. I guess many people would find the sizing misleading and the bras running small in the cups. But the UK and European sizing systems are not only different symbols, but also, at least in theory, different intervals between the sizes. In the UK brands it's an inch while in the European ones it's 2 cm, so the obvious conclusion is that at some point this direct conversion doesn't work anymore. If we take into account that the European cup sizes go up about 0,5 cm less with each size, it turns out that the UK 30F is closer to the European 65H (note that Comexim uses the HH instead of the I). If we keep this in mind, it becomes clear that Comexim's sizing can be predictable and is not totally mixed up. However, this particular cut seems to run small in the cups.

The 3HC cut in the 65H size is the perfect fit for my smaller breast and gives it nice rounded shape, but it's a touch too shallow for my larger side due to my one cup size asymmetry. Fortunately, it's easy to hide it loosening the strap which I did, so it doesn't bother me much. There's no visible quadding, so I think it's totally acceptable. If I order this cut from Comexim in the future, I'll try the bigger cup size with cookie pockets though.

The band is made of two layers of thick fabric which is great, as it doesn't stretch too much and provides a proper amount of support. It's as tight as it should be which means it's not too tight and I'm able to hook it tighter than on the loosest hooks, but I don't feel the need to do this, and it doesn't ride up or anything like this. It doesn't have side boning (like in the Cleo's longlines, for example), so I was a bit worried about rolling up band. And here this bra surprised me, as nothing like this happened. When I'm sitting, it rides up and wrinkles a little in the front, but it never fully rolls up. When I take off the shirt after all day of wearing, it still loooks like longline, which is not so common in this type of bras.

The thing I like the most about Comexim's construction are the gores narrower than the standard 2 cm in my size. I'm quite close set and center full, I put this information in every review, so every inch of space near the gore is always welcome and makes a huge difference. It's not the perfect gore width, it could still be narrower, but I'm happy with it anyway. As with the previously ordered Ardea, I had to bend the wires in the center to make the gore touch my sternum. It happens to me sometimes in many different brands, so it's nothing special. It's not very complicated thing to do, and the wires in this bra are quite nice, as they are not too felxible or too hard. It seems like they tend to go back to the original shape after some time, but I noticed the tiny gaping in this area third or fourth time I had it on, and I think it's still great achievement, since the wires I bent in one of my Gorteks bras maintained the new shape for about 3 seconds.






In the pictures I'm wearing a handmade and custom-made T-shirt with the Welsh Corgi embroidery by PanFelicjan. I would recommend the shop owner to every animal lover who also loves the garments with animal patterns (which are additionally embellished with cat hair), as the things she makes are quite simple and unique at the same time, and you can place custom order for anything you like. (It seems she ships worldwide.) I know it should be tighter for the review pictures, but that's the way I look, I don't like tight clothes. Finding a tight enought T-shirt for other reviews was a little hard, as I have only one or two of this kind.


I don't have any issues with the comfort, the bra is well-made. The band is not rolling up, and thanks to this it doesn't dig in. The whole construction makes it stable and comfortable. If you are worried about these cute bubbles on the cups being scratchy, theres no need to as they are sewn on a few inches above the place where the cups touch the skin. I feel them on my bigger breast but not on the smaller, so it's only size-related issue and shouldn't occur in properly fitting bra.

I am one of those clumsy people who need help of others to put on a longline. I can't accept fastening in the front and turning the band around as it makes placing the breasts in the cups properly virtually impossible. The Super Dots has five rows of hooks which makes putting it on a great exercise. I was convinced I have mastered fastening it in the back, but it turned out that at one time I fastened hooks in different columns and at the other missed the middle one which I wasn't aware of, so I gave up and now I'm waiting politely for someone to do this for me. For this reason I wouldn't recommend wearing this bra on days when you are late for work/school, but otherwise it's quite funny aspect of wearing longlines in general.

I like these dots way more than other dotted lingerie designs. The 3HC cut turned out to be the great fit on me, and I feel it could be even better in one cup size more. The longline band is a compromise between the usual rolling up fabric and the poking side boning. Definitely it's not my last three-part half cup and not the last longline from Comexim, maybe the Gala will be next?

Komentarze